Kolega Andrzej Chrolenko od lat stosuje odymienie pszczół kwasem szczawiowym. Metoda ta wg. niego jest bardzo skuteczna. Pszczoły po zabiegu odymiania zimują dobrze i w dobrej kondycji. Andrzej skonstruował odymiacz, opierając się na podobnym urządzeniu widzianym u znajomego. Kolega Zdzisław Grecki wykorzystał projekt Andrzeja i zbudował odymiacz, widoczny na zdjęciach poniżej. Do tego celu użył zwykły palnik turystyczny z butlą gazową oraz trójnik hydrauliczny. Odymiacz działa znakomicie. Trójnik nagrzewa się przez około 20 minut. Potem rurkę odymiacza umieszcza się w wylotku i przez wieczko wsypuje 2,5 grama uwodnionego kwasu szczawiowego. Należy szybko zamknąć wieczko. Odymianie jednej rodziny trwa około 30 sekund i po tym czasie można przejść do następnej rodziny. Należy pamiętać o zabezpieczeniu dróg oddechowych odpowiednią maską gdyż kwas szczawiowy jest toksyczny dla ludzi.
Odparowany kwas szczawiowy nie działa na warrozę w zasklepionym czerwiu dlatego powinno się go stosować w okresie bez czerwiu np. listopad a nawet początek grudnia.W Pasiece 2/2008 jest ciekawy artykuł o zastosowaniu kwasu szczawiowego do walki z warrozą możesz go przeczytać Tutaj ->
Warto zapoznać się też artykułem przedstawionym TUTAJ->
Kwas szczawiowy podczas ogrzewania sublimuje a część ulega dekarboksylacji do kwasu mrówkowego i dwutlenku węgla[1]:
HOOC–COOH → H–COOH +CO2
Właściwości fizyczne kwasu szczawiowego: temp. sublimacji 157C, temp. topnienia 189,5C, temp. topnienia dwu-hydratu 101C źródło tych danych->
Niedawno przeprowadziłem pomiary temperatury w powyższym odymiaczu. Temperatura otoczenia w czasie pomiarów: 30 C. Po 5 minutach maksymalnego ogrzewania temperatura w „kociołku” wzrosła do 300 C i ustabilizowała się. Po 5 minutach od wyłączenia palnika w kociołku temperatura wynosiła jeszcze 200 C (pomiar miernikiem cyfrowym z termoparą wsuniętą do kociołka przez rurkę odymiacza, przy zamkniętym wieczku). Nie testowałem jeszcze jak spada temperatura podczas odparowywania kwasu.