Obecnie , do zwalczania nosemozy, pozostały nam tylko zabiegi sanitarno – higieniczne i hodowlane. Musimy wykonywać je rygorystycznie. Najważniejsze są zabiegi wiosenne. Wkładki dennicowe pozwalają nam wcześnie usunąć pszczoły zamarłe z różnych przyczyn. Dzięki temu pszczoły wychodzące z ula wiosną nie będą miały kontaktu z patogenami. Od początku sezonu tak powinniśmy kierować rozwojem rodziny by odbudowywała jak najwięcej plastrów na węzie. Wiosną pszczoły muszą mieć odpowiednie zapasy pokarmu węglowodanowego jak i białkowego /pyłek, pierzga/. Przegląd wiosenny przeprowadzamy możliwie wcześnie aby szybko dopasować wielkość gniazda do ilości pszczół, co między innymi zapobiega zaziębieniu czerwia. Wiosną nie łączymy rodzin słabych z silnymi oraz rodzin, w których podczas zimowli zginęła matka. Bardzo ważne jest byśmy pamiętali o oczyszczeniu i dezynfekcji uli po rodzinach, które osypały się podczas zimowli.
Pod koniec sezonu powinniśmy zadbać o prawidłowy skład wiekowy robotnic przed ułożeniem gniazda na zimę. Dlatego możliwie jak najwcześniej wymieniamy matki na młode. Istotne jest jakie matki pozyskujemy. Pamiętajmy , że robotnice wchodzące w skład kłębu zimowego nie powinny być zbyt wyeksploatowane biologicznie (stare) , bo będą miały małe szanse na przeżycie zimy.
Wczesną jesienią zadbajmy o poprawne ułożenie gniazda na zimę z tegorocznych plastrów, dostosowując jego wielkość do liczby pszczół. Pokarm węglowodanowy i białkowy powinien być w odpowiedniej ilości i właściwie rozłożony. Plastry z dużą ilością pierzgi wstawiamy jako skrajne a plastry z syropem w centrum gniazda. Syrop na zimowe zapasy podajemy o odpowiedniej gęstości 3:2. Dawki syropu tak dobieramy aby rodzina pobrała go w jak najkrótszym czasie i nie zalegał on w podkarmiaczce (wychłodzenie i tym samym wydłużenie czasu pobierania). Zbyt późny termin karmienia nie sprzyja prawidłowemu przetworzeniu go. Robotnice zmuszone do tej pracy w niskich temperaturach ponoszą duże straty energii. W tym czasie nie zasilamy słabych rodzin pszczołami, czerwiem , zapasami aby nie wywołać rabunków.
Usytuowanie pasieki w miejscu zapewniającym spokojną zimowlę jest ważnym czynnikiem aby nie wystąpiła nosemoza. Niepokojenie pszczół przez myszy, ptaki czy inne zwierzęta ma również wpływ na wystąpienie nosemozy.
Całkowite wyeliminowanie inwazji nosemozy jest niemożliwe z powodu dużej odporności pasożyta na czynniki środowiskowe. Poza organizmem pszczoły sporowiec przeżywa : w miodzie 8 – 9 miesięcy, w plastrach pobrudzonych kałem do 3 miesięcy, w martwych pszczołach do 1 miesiąca.
Przepisy zabraniają używania fumagiliny z powodu pozostałości jej w produktach pszczelich.
Pozostały nam zabiegi sanitarno – higieniczne i hodowlane. Musimy wykonywać je rygorystycznie. Najważniejsze są zabiegi wiosenne. Wkładki dennicowe pozwalają nam wcześnie usunąć pszczoły zamarłe z różnych przyczyn. Dzięki temu pszczoły wychodzące z ula wiosną nie będą miały kontaktu z patogenami. Od początku sezonu powinniśmy tak kierować rozwojem rodziny by odbudowywała jak najwięcej plastrów na węzie. Wiosną pszczoły muszą mieć odpowiednie zapasy pokarmu węglowodanowego jak i białkowego (pyłek, pierzga). Przegląd wiosenny przeprowadzamy możliwie wcześnie aby szybko dopasować wielkość gniazda do ilości pszczół, co między innymi zapobiega zaziębieniu czerwiu. Nie łączymy wiosną rodzin słabych z silnymi oraz rodzin, w których podczas zimowli zginęła matka. Bardzo ważne jest byśmy pamiętali o oczyszczeniu i dezynfekcji uli po rodzinach, które osypały się podczas zimowli.
Aby nie wywołać rabunków nie zasilamy słabych rodzin czerwiem, pszczołami ani zapasami. Nie wystawiamy na pasieczysku plastrów do osuszenia po miodobraniu.
Bogdan Piekarz
Zapraszamy na forum dyskusyjne pszczelarzy: http://kolo-pszczelarzy.iq24.pl/