Życie pszczół jest ściśle związane z kwitnieniem roślin nektarodajnych i pyłkodajnych. Tylko dostatek takich roślin, rosnących blisko pasieki, kwitnących w okresach wiosny, lata i jesieni, zapewnia rodzinom prawidłowy rozwój i możliwości nagromadzenia obfitych zapasów. Bez tego inne zabiegi nie gwarantują pożądanych rezultatów.
Zapewnienie pszczołom bogatych pożytków, od wiosny aż do jesieni, prawie zawsze daje dobre zbiory miodu. Bujne pożytki zawsze wpływają na dobry rozwój rodzin a tym samym bardzo mocno przyczyniają się do zwiększenia wydajności pasieki.
Warunki przyrodnicze dla pszczelarstwa na terenie naszego kraju są dość zróżnicowane. Niejednolity klimat i różnorodna szata roślinna warunkują długość okresu zimowli, czas pierwszego oblotu wiosennego jego termin i długość trwania oraz stopień i charakter nasilenia pożytków.
Stosowanie właściwej metody gospodarki uzależniona jest od odpowiedniego dostosowania rozwoju rodziny do istniejącego układu pożytków. Można to osiągnąć, dzięki dużej plastyczności rodzin pszczelich, w oparciu o znajomość biologii rodziny oraz warunków przyrodniczych okolicy, w której stacjonuje pasieka.
W pasiece należy utrzymywać tylko silne rodziny. Musimy zdawać sobie sprawę, że wyniki zależą od liczby zbieraczek wysyłanych po wziątek, im będzie ich więcej tym produkcja miodu wyższa.
Nigdy nie warto i nie należy trzymać rodzin słabych. Rodziny, które źle przezimowały, należy łączyć jak najwcześniej, zaś słabe po zakończeniu sezonu – jesienią.
Źródłem siły rodziny jest matka. Polecam Koleżankom i Kolegom, aby matki wymieniać corocznie w większości rodzin. Poza wiekiem matki oraz liczby i długości posiadanych przez nią rurek jajnikowych, na jej zalety składają się również właściwości dziedziczne.
Zalecam prowadzenie wychowu matek, na potrzeby własnej pasieki, od zakupionych u dobrego hodowcy matek reprodukcyjnych lub od matek z najlepszych rodzin w swojej pasiece.
Ocenę takich rodzin podejmujemy po dwuletniej obserwacji. Wychów matek prowadzimy w rodzinach bardzo silnych, zdrowych, z przewagą pszczół młodych szczególnie karmicielek, zaopatrzonych obficie w zapasy miodu i pierzgi.
Sukcesy w prowadzeniu pasieki są uzależnione od wielu wzajemnie powiązanych czynników. Za najważniejszy z nich uznajemy jakość matki – jej wysoką nieśność i wartościowe cechy dziedziczne.
W swojej pasiece powinniśmy trzymać matki, które w warunkach pożytkowych i klimatycznych naszej okolicy doprowadzą wcześnie rodziny do dużej siły. O ilości składanych przez matkę jaj decydują przede wszystkim cechy dziedziczne, ale także warunki, w jakich ona była wychowywana, a poza tym siła rodziny i jej stan fizjologiczny oraz zapasy pokarmu.
Pamiętajmy, że w naturalnych warunkach pszczoły przystępują do wychowu matek, gdy ustaliła się ciepła pogoda, kwiaty zaczynają szczodrze obdarzać pszczoły nektarem i pyłkiem a rodzina osiąga stadium rozwoju pozwalające jej na podział (rójkę). Gniazdo ma dużo czerwiu w różnym wieku, miodu i pierzgi.
Taka rodzina za główne swoje zadanie uznaje wychowanie dobrych matek. My również chcąc wychować dobre matki, powinniśmy doprowadzić rodzinę do takiego stanu fizjologicznego, jaki rodziny mają w czasie wychowu matek rojowych.
W czasie wychowu rodziny nie obciążamy budową plastrów ani nie podkarmiamy – potrzebny jej jest spokój a nie pobudzenie.
Rodzinę wcześniej zabezpieczamy w duże zapasy miodu i pierzgi. Taka rodzina powinna mieć zakończony okres rozwoju, posiadać czerw w różnym wieku – również otwarty, dużo młodych pszczół – karmicielek.
Powinna cechować się siłą, zdrowiem, żywotnością, łagodnością, małą rojliwością, wysoką wydajnością, dobrą zimowlą.
Matki powinniśmy wymieniać po zakończeniu okresu wzrostu siły rodzin i przygotowaniu się ich do intensywnego pożytku – wtedy stoją się dojrzałe biologicznie.
Pszczoły są zajęte gromadzeniem miodu i łatwiej przyjmują nowe matki.
W czasie masowego kwitnienia miododajnych roślin rodzina prawie nie reaguje na zmianę matki.
Poznanie stanu fizjologicznego rodziny i tworzenie w niej warunków sprzyjających przyjęciu matki stanowi jedną z podstawowych umiejętności w prowadzeniu pasieki. Należy podkreślić, że poddana matka, nawet czerwiąca, zwykle nie od razu zaczyna składać jaja.
W czasie pobytu w klateczce, ze względu na skąpe odżywianie, zostaje zahamowana funkcja jajników i przestają tworzyć się jaja. Dopiero po kilku dniach osiąga wysoki poziom czerwienia.
Zalecam wychów matek w swojej pasiece albo zakup matek jednodniowych i unasienianie ich w odkładach przy zasadniczych rodzinach.
Gdy młoda matka rozczerwi się, łączymy odkład z rodziną zasadniczą po wycofaniu z niej starej matki. To zabezpiecza rodzinie ciągłość wychowu młodych pokoleń nawet gdyby młoda matka zginęła w czasie lotu godowego.
Należy pamiętać, że rodzina zachowuje roboczy nastrój, gdy podczas pożytku będzie miała czerwiącą matkę i czerw w różnym wieku.
Matka to serce rodziny, jej najważniejszy członek. Tym szybciej rozwija się rodzina im plenniejsza i silniejsza fizycznie jest matka, a jej młody wiek warunkuje siłę rodziny.
Bardzo duże znaczenie, w całorocznym cyklu życia pszczół, ma dobra zimowla rodzin.
Warunkami dobrej zimowli są:
- dostateczna ilość i jakość zapasów pokarmowych, przy czym miodu powinno być przynajmniej 4-5 kg a przerobionego syropu 12-14 kg oraz 2 plastry pierzgi;
- odpowiedni układ gniazda i jakość plastrów;
- dobra, młoda matka;
- siła rodziny i jakość pszczół;
- odpowiednie ocieplenie gniazda i wentylacja ula;
- zapewnienie pszczołom spokoju.
Wiosną pomyślny rozwój rodziny warunkuje:
- siła rodziny;
- zapas pokarmu – nie mniejszy niż 7-8 kg;
- ocieplenie gniazda;
- dobra, młoda, plenna matka;
- jakość plastrów;
- przypływ do ula nektaru i pyłku.
Dobra gospodarka pasieczna nie jest możliwa bez kierowania rozwojem rodzin.
Doprowadzenie ich do dużej siły na wczesny pożytek możliwe jest przy zastosowaniu gospodarki kompleksowej – np. dwurodzinnej.
Zabiegi doprowadzające rodziny do dużej siły należy wykonać już w okresie jesiennym.
Wiosną interwencję w ulach ograniczamy do minimum.
W zależności od potrzeb regulujemy w poszczególnych rodzinach proporcje czerwiu, pszczół ulowych i lotnych.
Przy pożytkach średnio-wczesnych i późnych odpowiednie metody gospodarki kompleksowej są jednym z czynników zespołu zabiegów przeciwrojowych.
Na wyniki produkcyjne duży wpływ ma utrzymanie roboczej energii pszczół.
Występujący w okresie przedpożytkowym umiarkowany nastrój rojowy zwiększa długowieczność robotnic i poprawia kondycję do pracy podczas głównego pożytku poprzez odciąganie wielu robotnic od pracy w ulu i w polu.
Systematyczna selekcja pszczół na małą rojliwość, odpowiednie metody gospodarki oraz specjalne zabiegi przeciwrojowe to walka z rójką.
W systemie zabiegów mających na celu kierowanie rozwojem rodzin istotne znaczenie ma terminowość prac.
Niekiedy nawet dzień opóźnienia w dodaniu ramek z węzą, plastrów czy wykonaniu zabiegów przeciwrojowych, wybitnie ujemnie odbija się na wynikach produkcyjnych rodziny.
Poza zabiegami związanymi z kierowaniem rozwoju rodzin, selekcją i wychowem matek ważne jest przestrzeganie zasad higieny w pasiece.
Wyrzucanie osypu zimowego obok uli przyczynia się do szerzenia chorób.
Pozostawione w ulu niezabezpieczone plastry po osypanej rodzinie stają się wylęgarnią motylicy i ogniskiem chorób.
Nieostrożne podkarmianie pszczół, rozlewanie syropu po pasieczysku powoduje rabunki.
Obecnie jednym z głównych problemów jest jak prowadzić gospodarkę pasieczną w obecności roztocza Varroa destructor.
W całorocznej gospodarce musimy wprowadzić te zabiegi, które wpłyną na poważne zmniejszenie ilości pasożytów do poziomu, przy którym będzie możliwe prowadzenie normalnej gospodarki.
Aby zabiegi były skuteczne muszą być przeprowadzane we właściwym czasie. Dlatego konieczna jest znajomość życia, rozwoju i oddziaływania tego pasożyta na rodzinę pszczelą.
Naturalna śmiertelność Varroa Destructor jest największa od sierpnia do października oraz pod koniec zimowli, w lutym a szczególnie w marcu.
Im później pojawia się czerw w rodzinie tym więcej pasożytów ginie.
Zwalczanie Varroa Destructor należy prowadzić w ciągu całego sezonu pasiecznego, metodami dostosowanymi do pory roku, stanu rodziny i stopnia pasożytowania.
Musimy być przygotowani do tego, że pasieka zarażona warrozą, zmusza nas do wykonywania wielu dodatkowych czynności w określonych terminach włączonych do stałych prac pasiecznych.
Są metody walki z warrozą bez stosowania „ostrej chemii”, której pozostałości dostają się do miodu, pierzgi, propolisu czy wosku.
Te produkty są używane też przez ludzi w tym dzieci. A nasze pasieki powinny być źródłem cennych produktów zabezpieczających zdrowie i siły biologiczne ludzi.
Przecież dobre efekty możemy osiągnąć przy zwalczaniu warrozy wykorzystując zabiegi biotechniczne oraz stosując olejki eteryczne i kwasy organiczne.
One nie stwarzają żadnego zagrożenia pozostałościami ani w miodzie ani w innych produktach.
Wiosną stosujemy olejki eteryczne w rzadkim syropie, od połowy kwietnia do połowy lipca usuwamy pasożyty z zasklepionym czerwiem trutowym wykorzystując ramki pracy, po ostatnim miodobraniu stosujemy oprysk kwasem mlekowym a na przełomie października i listopada nakrapianie kwasem szczawiowym.
Po ostatnim miodobraniu z lipy możemy przystąpić do uwalniania rodziny od pasożytów przez odnowienie całego gniazda.
Do nowego ula wstawiamy 7-8 ramek z węzą oraz jako skrajne 2 plastry z pierzgą.
Zmiatamy do niego wszystkie pszczoły wraz z matką.
Rodzina przesiedlona na ramki z węzą, zaopatrzona w pierzgę oraz podkarmiana syropem w ciągu maksimum trzech tygodni odbuduje gniazdo. Matka zdąży je dwukrotnie zaczerwić.
Należy rodzinę jednorazowo opryskać kwasem mlekowym. Ten zabieg ułatwia też uwolnienie rodziny od nosemozy.
W ten sposób tworzymy optymalne warunki jesiennego rozwoju i przygotowania się rodziny do zimowli.
Nie możemy zapomnieć o nosemozie, która zbiera obfite żniwo na przedwiośniu i wczesną wiosną.
Zaburzenia we wchłanianiu pokarmu w jelitach pszczoły a przez to niedożywienie powoduje niedorozwój gruczołów gardzielowych i woskowych oraz ciała tłuszczowo-białkowego.
Konsekwencją jest skrócenie życia matki i robotnic, spadek produkcji miodu i wosku, ograniczenie czerwienia i osłabienie rodzin oraz niepomyślny przebieg zimowli.
Walkę z nosemozą prowadzimy przy pomocy zabiegów sanitarno-hodowlanych.
Częsta wymiana matek, wycofywanie starych plastrów, dezynfekcja ula i plastrów to najpewniejsze zabiegi w walce z tą chorobą.
Bardzo istotne jest przestrzeganie zasad higieny na pasieczysku, w ulu oraz obsługi pasieki.
Pomyślna zimowla jest niemożliwa bez dużych zapasów pierzgi.
W okresie jesieni pyłek jest niezbędny, aby pszczoła zgromadziła w swym organizmie ciało tłuszczowo-białkowe.
Przy braku pyłku pszczoły są bardziej podatne na nosemozę i warrozę a to z powodu zmniejszonej odporności ich organizmów.
Już wczesną jesienią staramy się, aby do zimowli wprowadzić rodziny silne, z dużą ilością młodej pszczoły, wartościowymi młodymi matkami, z dużym zapasem pierzgi, pozyskanej i odpowiednio zabezpieczonej, w czasie największego dopływu pyłku w sezonie.
Bardzo ważne jest wczesne zaopatrzenie rodzin na zimę.
W czasie dokarmiania gniazdo należy odpowiednio ocieplić ze względu na chłodne noce. W tym czasie rodziny mają możliwość najwłaściwszego ułożenia zapasów.
Najważniejsze zadania rodziny w tym czasie to wychowanie jak największej ilości młodych pszczół, uwolnienie ich od wszelkich prac, umieszczenie nad gniazdem obfitych zapasów pokarmów najwyższej jakości.
Przygotowania rodzin do zimowli zaczynamy już od czerwca.
Najstarsze plastry przenosimy do miodni, aby po miodobraniu już nie dawać ich do rodzin.
Plastry odbudowane w tym sezonie lokujemy naprzeciw wylotu, co ułatwi nam zestawienie zimowego gniazda.
Po ostatnim miodobraniu (z lipy) dokonujemy wstępnego ułożenia gniazd i ewentualnie uzupełniamy zapasy do 5-6 kg podając syrop 3:2 w jednej czy dwóch dawkach; przy braku pierzgi podajemy plastry z nią. Matkę stymulujemy do czerwienia dając co 4-5 dni po 2 litry syropu 1:1.
Wielkie znaczenie ma uwolnienie rodziny w możliwie dużym stopniu od pasożyta Varroa destructor, stosując oprysk kwasem mlekowym.
Należy zdawać sobie sprawę, że najwartościowsze są pszczoły z czerwienia w okresie 15 lipiec – 20 sierpień.
Pszczoły letnie wykorzystujemy do wychowu czerwiu i przerobu syropu.
Na okres zimy powinno pozostawać jak najwięcej pszczół młodych, niespracowanych, z dużym potencjałem energii, z obfitym ciałem białkowo-tłuszczowym.
Dokarmianie należy zakończyć najpóźniej do końca sierpnia – pierwszych dni września wykorzystując starą pszczołę.
Musimy pamiętać, że robotnica przerabiająca syrop nie będzie wydzielała mleczka, nie będzie karmicielką.
Czerwienie wrześniowe czy październikowe jest bardzo niewskazane.
Pszczoły zbyt młode nie zdążą się przygotować do zimowli.
Zbyt późno podawanego syropu pszczoły nie odparują i nie zasklepią.
Czerwienie matek po 15 września aż do pierwszego wiosennego oblotu uważane jest za szkodliwe – sprzyja rozwojowi warrozy, nosemozy oraz wyniszcza rodzinę.
Przed zimą nie wolno nam zapomnieć o zabezpieczeniu uli przed myszami.
Bardzo istotną sprawą jest zapewnienie w okresie zimy spokoju w pasiece.
Bogdan Piekarz 604 261 333)
Zapraszamy na forum dyskusyjne pszczelarzy: http://kolo-pszczelarzy.iq24.pl/