Odkłady najlepiej jest robić gdy mamy już czerwiące matki.
W rodzinie, z której planujemy zrobić odkład, przenosimy 3 – 4 zaczerwione plastry z rodni za kratę odgrodową do miodni. Chodzi o to by matka nie składała już jaj w tych plastrach. Po ośmiu – dziewięciu dniach wszystek czerw w nich jest już zasklepiony i możemy przystąpić do tworzenia odkładu. Zaczerwione plastry z miodni wraz z obsiadającymi je pszczołami przenosimy do nowego ula. Lotne pszczoły wrócą do macierzaka . W odkładzie nie będzie pszczół polowych a więc też nosicielek wody niezbędnej do wychowu czerwiu. Dlatego dajemy jasno brązowy plaster z jednej strony napełniony wodą. Plaster ten ustawiamy w odkładzie jako pierwszy , stroną z wodą na zewnątrz aby nie ochładzać czerwiu. Następnie dajemy plastry z czerwiem i pszczołami, gniazdo zamykamy plastrem z odpowiednim zapasem pokarmu – miodu i pierzgi. Matkę czerwiącą dajemy pod ciastem miodowo-cukrowym w klateczce, którą wprawiamy w środkowy plaster z czerwiem. Po osadzeniu pszczół, dajemy około pół kilogramowy placek ciasta miodowo-cukrowo-pyłkowego w celu pobudzenia matki do składania jaj oraz zapewnienia podstawowego pożywienia. Wylotek w odkładzie nie może być zbyt duży, najlepiej na przejście jednej pszczoły. Zapobiega to ewentualnemu rabunkowi. Dlatego też nie dajemy odkładowi płynnego pokarmu. Matka zostaje uwolniona i po kilku dniach zaczyna czerwić. Następnie powiększamy gniazdo odkładu dodając jasne plastry lub ramki z węzą. Ewentualnie, w razie potrzeby , podkarmiamy odkład dając plastry z pierzgą oraz syrop. Przy odpowiedniej pielęgnacji do zimy uzyskamy pełnowartościową rodzinę, aby nie powodować strat w pozyskiwaniu miodu, odkłady możemy tworzyć po głównym pożytku.
Gdy rodzina szykuje się do rójki. Starą matkę z częścią młodych pszczół obsiadających 3-4 plastry z czerwiem przenosimy do nowego ula. W rodzinie macierzystej poddajemy nową, młodą matkę lub w ostateczności zostawiamy najładniejszy matecznik. Po ośmiu dniach sprawdzamy czy pszczoły nie założyły mateczników ratunkowych i ewentualnie usuwamy je. Dalszy tok postępowania jest taki sam jak opisany powyżej.
Jeśli rodzina wyroiła się. Z rójką postępujemy zgodnie z zasadami zbierania jej, osadzania i pielęgnacji . Rodzinę wyrojoną możemy podzielić na odkłady. Tworząc je należy zdawać sobie sprawę, że każdy odkład powinien mieć minimum trzy zaczerwione plastry. Plastry z miodem i pierzgą rozdzielamy do poszczególnych odkładów. Ponieważ lotna pszczoła wróci do macierzaka w odkładach dajemy plaster z wodą. Wszystkie mateczniki zasklepione wycinamy, aby zredukować istniejącą być może chęć rójki. Po 4-5 dniach wycinamy wszystkie pozostałe mateczniki i poddajemy czerwiącą matkę. Oczywiście pod ciastem w klateczce, którą wprawiamy w plaster z czerwiem. Identycznie postępujemy z macierzakiem. Taka metoda pozwoli nam uzyskać z jednej rodziny , wliczając w to rójkę, minimum cztery nowe rodziny. Tylko od naszej staranności zależy, czy wprowadzimy je do zimowli jako pełnowartościowe.
Możemy też tworzyć odkłady – zsypańce. Wykonujemy je gdy nie chcemy bardzo osłabiać rodzin . Plastry z czerwiem i pszczoły pozyskujemy z kilku rodzin. Z każdego ula bierzemy po jednym plastrze z czerwiem na wygryzieniu wraz z obsiadającymi go pszczołami. Dodajemy jeden plaster z miodem i pierzgą. Poddajemy młodą matkę w klateczce pod ciastem. Dalsze postępowanie powinno przebiegać jak wyżej opisałem.
W obawie przed rabunkiem, a dotyczy to wszystkich odkładów, nie podajemy im płynnych pokarmów w pierwszym okresie ich istnienia. Takie niebezpieczeństwo jest minimalne w czasie występowania pożytku.
Bogdan Piekarz
Zapraszamy na forum dyskusyjne pszczelarzy: http://kolo-pszczelarzy.iq24.pl/