Posiadacz pszczół czy pszczelarz?

POSIADACZ PSZCZÓŁ CZY PSZCZELARZ?

Obok „trzymaczy pszczół „ którzy poza porą miodobrania prawie wcale nie interesują się trzymanymi rodzinami pszczelimi, możemy rozróżnić dwa odmienne typy. Myślimy o pszczelarstwie traktowanym amatorsko pomijając wielkotowarowe. Warto sobie uzmysłowić mniej uchwytne korzyści jakie daje człowiekowi hodowla pszczół. Już przed końcem pierwszego sezonu pasiecznego nowicjuszy można podzielić na posiadaczy pszczół i pszczelarzy. Nie jest to uzależnione ani od liczby rodzin pszczelich ani od umiejętności. Możemy spotkać pszczelarza mającego kilka rodzin pszczelich i posiadacza mającego ich kilkadziesiąt. Możemy zetknąć się z prawdziwym pszczelarzem, który pracuje w pasiece pierwszy rok i z posiadaczem zajmującym się pszczołami przez całe życie. Różnica między nimi polega na tym, że posiadacz jest zadowolony gdy uzyskuje od pszczół miód a prawie wcale nie rozumie co się dzieje w ulu. Pszczelarz natomiast żywi nienasycone pragnienie poznania wszystkiego co dotyczy pszczół, jest więc lepiej przygotowany do pracy z nimi. Aby uniknąć zbędnych użądleń pszczelarz uczy się właściwego obchodzenia się z pszczołami, dostosowania tempa swojej pracy do szybkości ich reakcji oraz tego by do ula zaglądać wtedy kiedy to pszczołom najmniej przeszkadza. W ten sposób nowicjusz stopniowo uświadamia sobie istnienie praw natury i konieczność stosowania się do nich. W następnym etapie musi zdać sobie sprawę czego poszukują pszczoły. Rozglądając się wokół odkrywa nowe zjawiska. Dostrzega znaczenie kwiatów, z którego nie zdawał sobie sprawy i uświadamia sobie związek roślin z określonym środowiskiem. Następnie zechce się dowiedzieć dlaczego niektóre z nich rosną właśnie tu i to mobilizuje go popoznawania typów gleby i gatunków roślin. Pozyskuje wiedzę o tym, że w naturze są zjawiska, które można regulować oraz takie na które nie ma wpływu. Na przykład – wszelkie wysiłki pszczelarza, nawet najlepiej przygotowanego, stają się bezowocne jeśli w sezonie nie sprzyja pogoda. Sprawa pogody i jej sezonowych zmian nabiera dla pszczelarza nowego znaczenia, ponieważ wywiera ona na pszczoły tak duży wpływ. Poznanie tego oblicza natury i współżycie z nią pszczelarza bardzo się umacnia. Wielu starszych pszczelarzy uważa że zdrowie zawdzięczają użądleniom pszczół oraz spożywaniu miodu i innych produktów pszczelich. Dość często spotykane wśród ludzi jest przekonanie że dobry stan zdrowia, żywotność i aktywność, którzy zajmowali się pszczelarstwem, można przypisać sprawiającej przyjemność pracy na świeżym powietrzu połączonej z pewnym wysiłkiem fizycznym. Należy mieć na uwadze i to, że praca przy pszczołach wpływa także na psychikę pszczelarza. Musi on nauczyć się unikania gwałtownych odruchów za które płaci się podatkowanymi użądleniami. Przyzwyczajenie i praktyka robią swoje, ale współżycie z naturą wyrabia zdolność kontrolowania odruchów. Jednym z najcenniejszych uzdolnień w pracy pszczelarza jest wrodzony zmysł obserwacji. Spostrzegawczość wraz z nabywanym doświadczeniem pozwala decydować czy dana czynność lub zabieg odniosą w stosunku do rodziny pszczelej pożądany skutek. Po błędnej decyzji wyniki będą widoczne i wówczas pszczelarz stara się zdobyć dalsze wiadomości . pszczelarz ciężko pracuje na swój miód. Im większy wysiłek tym większa satysfakcja oraz znaczenie tego co robi. Pszczelarstwo może pomóc w znalezieniu pokoju wewnętrznego oraz wiary w siebie, poszerza nasze horyzonty.

BOGDAN PIEKARZ

Zapraszamy na forum dyskusyjne pszczelarzy: http://kolo-pszczelarzy.iq24.pl/